Detailné informácie o skladbe Śmiej Się od interpreta Ewa Farna. Text piesne, video a mp3 ukážka skladby, akordy pre gitaru.
Look up the German to Polish translation of smiej sie in the PONS online dictionary. Includes free vocabulary trainer, verb tables and pronunciation function.
See more of Miej wyjebane, a będzie Ci dane on Facebook. Log In. Forgot account? or. Create new account. Not now. Miej wyjebane, a będzie Ci dane. Website
Stream Ty śmiej się (wersja karaoke) by festiwalwnieboglosy on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
UWAGA !!! To jaa , adminka P. Jeżeli już tu jesteś daj -----> like <----- . Oznaczam na 24h. Dziękuje za uwagę !! :D
Książka Jedz, śmiej się i walcz! autorstwa Paszkowski Janek, Jędrzejczyk Joanna, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 29,15 zł. Przeczytaj recenzję Jedz, śmiej się i walcz!. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Zostań optymistą, miej wyjebane na wszystko. 864 likes. Fuck everything and everyone ♥ E-mail : pieklo_niebo@o2.pl . Udostępniamy od 150 lajków !
ZKQbCM. Odpowiedzi Kochana ... najważniejsze to akceptacja Siebie:). Ludzie zobacza ,ze nic sobie z tego nie robisz.. przestana :)). Ci co tak postepuja są zdesperowani.. szkoda mi ich :). badz silna:)) kazdy jest inny niepowtarzalny i wyjatkowy:)) Mrr...^^ odpowiedział(a) o 16:48 Nie przejmuj sie tym co Ci mowia. Uwierz w to ze jestes ladna dziewczyna. Mozliwe ze po prostu zazdroszcza Ci wygladu i dla tego sie z Ciebie smieja. Ale nie mozesz sie tym przejmowac to nie jest powod do smutku. Miej usmiech na twarzy. : > Powodzenia ; ) aimerock odpowiedział(a) o 16:48 Też tak mam. Tylko mi tak gadają tylko w szkole... Jak już są gdzie indziej to nagle są milusi... Ja ich po prostu ignoruje.. Nic innego mi nie przychodzi do głowy. No chyba, że chcesz poskarżyć się komuś dorosłemu.. Ale wtedy będą Cię inaczej i powodzenia :) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
czw., 2012-05-10 15:30 #1 Nieobecny Wiek: 20 Miejscowość: Poznań Dołączył: 2012-04-18 Punkty pomocy: 18 Jak długo być obojętnym, a kiedy odpuścić Głowa mnie tak dzisiaj rozwala od środka, że sam nie wiem co myśleć, co robić... Wracając dzisiaj z uczelni kupiłem sobie piwka (tak na rozluźnienie), myśląc, że może to mi w czymś pomoże. Może jakoś uda mi się spojrzeć na to z innej perspektywy. Jest trudno... Jestem z dziewczyną 4 miesiące... krótko? długo? Sam nie wiem... w każdym razie jest to mój pierwszy związek - jeśli można to tak nazwać ;x Poznaliśmy się na uczelni i do tej pory widzimy się prawie codziennie na wykładach lub przejściowo między ćwiczeniami. Wszystko fajnie było... ja nie dążyłem do związku, fajnie się z nią czułem. Po kilku spotkaniach jakoś wyszło, że byliśmy razem. Ale na czym polega związek? U nas polegało to na zasadzie, że widzimy się 1-2 razy w tygodniu, sam na sam u mnie w domu i "oglądamy filmy". Wszystko ok... ja zacząłem się angażować emocjonalnie, ale czekajcie... ona chyba stoi w miejscu i nawet nie ma zamiaru ruszyć do przodu. Wtedy moja reakcja była na zasadzie: "pewnie musze się bardziej starać i pokazać jej, że mi zależy i jest dla mnie wszystkim". Śmieszne, nie? Był moment, że chciała zerwać... Pewnego razu poniosły mnie emocje: zachowywała się obojętnie i nie zwracała na mnie uwagi... koleżanka przy mnie specjalnie zaproponowała jej papierosa, żeby zapaliła i w tym czasie ja głośno mówie, że nie chce żeby paliła, ale to zrobiła. Później jak nadjeżdżał mi bus to chciałem się z nią pożegnać i ją pocałować w policzek na co ona się odsuwa (2 razy tak zrobiła) no i się wkurzyłem i ją lekko odepchnąlem i powiedziałem, że nie bede takiego czegoś tolerował. Wkurwiony wsiadłem do autobusu i pojechałem. Nie miałem zamiaru jej przepraszać, ale słysząc od jej przyjaciólki jak ona to przeżyła zmusiłem się do tego. Przepraszałem i przepraszałem, mówiłem, że źle się zachowałem etc. Ona mówiła, że poczuła się jak suka i że chce zerwać itd. W końcu zapytałem jej czy taki powód jest wystarczający, żeby ze mną zerwać i się jakoś pogodziliśmy (z jej inicjatywy). Wszystko było niby w porządku, ale to ja inicjowałem spotkania, to ja zawsze do niej podchodziłem, żeby się przywitać, zawsze byłem to ja... W końcu przestało mnie to bawić i stwierdziłem, że musi się to skończyć. Mówiłem sobie, że wygarne jej wszystko i zobaczymy. Napisałem jej, że musimy poważnie porozmawiać. Później przy rozmowie mówie jej, że mi się nie podoba jej zachowanie i jeśli tego nie zmieni to koniec. Gadu, gadu, szmatu, szmatu i gówno. Wyszło, że ona nie rozumie o co mi chodzi i mnie "kochała takiego, który nie robił problemów i się starał". Aha... odszedłem ale nie było jasne czy zerwaliśmy czy nie. 2 dni później mnie coś napadło i do niej polazłem i powiedziałem, że ją kocham ale nie dała mi odpowiedzi czy jest w stanie mi dać związek oparty na szczerości i zaufaniu. Ona odpowiada, że odpowiedziała, że tak i wyszło - "zacznijmy od początku". Wtedy powiedziałem sobie: Ok, będzie od początku ale teraz na moich zasadach... po mału zacząłem czytać wtedy tą stronkę i starałem się wykorzystywać tą wiedzę. Od tego momentu było jakoś tak... sztucznie, bez emocji, bez... kur.. bez niczego ;x minęły po tym 2 tygodnie i na zasadzie: cześć, co tam... Mówie sobie... chcesz tak dalej pogrywać? To prosze bardzo - i zacząłem zachowywać się jeszcze bardziej obojętnie. Po tych 2 tygodniach ona wyjechała do swojego miasta na tydzien - weekend majowy. Nie odzywała się, ani ja do niej. Po weekendzie majowym widzimy się na uczelni - przytuliła sie. Ale ja dalej jestem troche obojętny. Z biegiem czasu ona znowu staje się taka obojętna jak wcześniej, a po tym jak się umówiłem z koleżanką na rolki (ona o tym wiedziała) stała się jeszcze bardziej obojętna. Od tej chwili widzimy się na uczelni, siadamy zupełnie gdzie indziej, nawet nie dochodzi do normalnego przywitania i powitania na zasadzie buziak w policzek tylko obce "cześć". Stosuję zasadę lustra - jeśli dobrze rozumiem to pojęcie. Zachowuje się tak samo obojętnie jak ona. Ale moge powiedzieć jedno... mnie to męczy. Od dłuższego czasu zastanawiam się czy ten związek (jeśli to w ogóle można nazwać związkiem !) ma sens. Nie spotykamy się od miesiąca. Ona nic nie zaproponuje. Czuję się zupełnie jak bym nie miał dziewczyny i nie był w związku. Widzę jej wady, wkurza mnie jej zachowanie, jeśli ma tak to wyglądać to ja tego nie widze i jestem pewny, że z tym skończe. Ale pytanie do was... jest sens ciągnąć to dalej i być obojętnym w stosunku do niej i liczyć na to, że się może zmieni czy od razu wylać kawę na ławę i powiedzieć jej, że mnie męczy taki związek i nie chce takiego czegoś, narka? Zależy mi na niej... dziwne, bo kobieta w ogóle mnie nie docenia i ma zlew na wszystko - tak to wygląda po jej zachowaniu. Myśle, że jestem w stanie z nią zerwać i być gotowym ją stracić. Ale mam zasadę, żeby nie odpuszczać za szybko, żeby później tego nie żałować. Nie mam tutaj na myśli starać sie o jej względy, tylko starać się zmienić jej zachowanie poprzez moją bierność/obojętność. Jak myślicie? Co z tym fantem dalej robić? Zacznę się starać - stanę się pieskiem w jej oczach. Być dalej obojętnym - jak długo i czy może to podziałać? Zerwać - może i to najlepsze wyjście, ale czy nie za szybko odpuszczam? Postanowiłem to trochę dokładniej opisac... jakieś pytania, odpowiem Nie wiedziałem, że po tym piwku i wylaniu tutaj tego wszystkiego tak dobrze sie poczuje "The key to life is running and reading. Remember it..."
zapytał(a) o 14:04 Smieja sie ze mnie:( Co zrobic gdy smieja sie z ciebie bo nie umiesz grac w pinponga pilke i nie umiesz się bic?Powiedzicie co mam zrobic ostatnio zaczeli sie ze mnie smiac ze jestem baba:( A jestem facetem Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2012-02-13 14:06:36 Odpowiedzi Izuśka<3 odpowiedział(a) o 14:06 Może zacznij chodzić na różne treningi itp. ale przede wszystkim to nie reaguj na raczepki. Mam nadzieję że pomogłam. :) Nie zwracaj na nich uwagi,nie zniżaj się do ich poziomu najwyraźniej nie są dojrzali i nie dojrzali jeszcze swojego prostu,nie bądź taką szufelką bo szufelka jest byle gdzie położona i czasem dreptana nie daj się żeby tobą pomiatali jak ich dalekim krokiem i nie wstydź się tyko postaw się nie wstydź się..Bicie nie wychodzi z ciebie samego jeśli oni ciebie poniżają ty chowasz się i się boisz bądź normalny i gdy będziesz miał dużo siły to wtedy dasz któremuś z całej ci nie daj sobą pomiatać =) blocked odpowiedział(a) o 14:22 Miej na nich wyj*ebane napewno jesteś w czymś lepszy od nich. ;) Smola121 odpowiedział(a) o 12:03 zacznij cwiczyc trening czyni mistrza wyjc na miasto/wioske i graj z kolegami a jak ci sie niechce cwiczyc to ich olej Uważasz, że ktoś się myli? lub
23 lip “Miej wyje**ne, będzie Ci dane” Opublikowane o 21:52h w Poradnik 0 Comments “Miej wyje**ne, będzie Ci dane” Katarzyna Czyż -03 czerwca 2020- Stres, praca, ciągła pogoń za karierą i pieniądzem. Znany schemat?! Ile z nas tak funkcjonuje i nie umie odpuścić?❗️ Autorka tego poradnika pokaże nam, że czasem nie warto tak się spinać. Książka podzielona jest na 3 części, każda można ująć dla innego odbiorcy, w innym stylu pokazująca jej punkt widzenia i przemyślenia na podstawie własnego doświadczenia. Znajdziecie tutaj oprócz teorii i różnych życiowych historii także zadania i testy! Jeden minus… czcionka druku mogłaby być większa, męczył mi się wzrok. — Dziękuję Wydawnictwu Onepress za egzemplarz – skrót z mojego Tym razem mam dla Was książkę o zaskakującym tytule “Miej wyj**ane, będzie Ci dane” autorstwa Katarzyny Czyż. Ten poradnik ukazał się 03 czerwca 2020 r., dzięki wydawnictwu Onepress. “To książka o tym, aby poczuć, że można żyć na 100% albo na tyle procent, na ile się chce…”. Rzadko czytam poradniki, ponieważ przeważnie nie trafiają do mnie. Przekazy są dla mnie oczywiste i banalne, jednak tutaj tytuł zrobił swoje! Nie mogłam przejść koło tej pozycji obojętne. Chwytliwy i temat bardzo na czasie. “Emocje rządzą światem”. Książka podzielona jest na trzy części, każda dla innego czytelnika. Autorka stworzyła zupełnie inne rozdziały, aby trafić do każdego, Bardzo dobry pomysł! Myślę, że każdy jest bardzo ciekawy, pomimo, że tak inny. “Chcesz się nauczyć odpuszczać, masz ochotę mieć wyjebane – oddychaj. Tylko świadomie :-)”. Pierwszy to historia autorki, Poznamy ją od przedszkola do teraz, odkryje przed nami siebie sama i pokaże co sprawiło, że zmieniła podejście do życia! Myślę, że każdy z nas ujrzy w tej opowieści coś ze swojego życia…Drugi rozdział to siedem kroków, aby było nam lepiej! Tutaj dostaniemy porady, naukę i ciekawe treści. A nawet nie zabraknie zadań do wykonania. No i czas na trzecią część… jeśli nie naleźliście jakimś sposobem we wcześniejszych działach czegoś dla siebie, to tutaj jest znów szansa! Trochę teorii i wiedzy. “Czas naprawdę się obudzić i nie udawać, że pieniądze nas nie obchodzą, że orgazmy nas nie interesują…” Czy książka zmieniła moje patrzenie na świat? Nie do końca, aczkolwiek dowiedziałam się paru naprawdę ciekawych rzeczy! Dużo też było dla mnie oczywistych informacji w jej treści, ale trzeba podkreślić, że ja jestem osobą, która twardo stąpa po ziemi i wierzy w swoje umiejętności oraz stara się już od dawna nie przejmować na zapas. Moja ocena 6,5/10
Najlepsza odpowiedź ola0020 odpowiedział(a) o 16:47: nie bo jak się z kogos śmiejesz to potem Cię wyśmieją...chyba... Odpowiedzi xloczusx odpowiedział(a) o 16:49 PaniGaGa odpowiedział(a) o 16:50 chyba nie ...chodź może niekiedy lepiej :D nie należy przedwcześnie cieszyć się z własnego sukcesu/z porażki innych, gdyż sukces może się okazać nietrwały blocked odpowiedział(a) o 20:21 Śmiać się ostatnim, oznacza, że wyszło na Twoje. Np. Jeśli z kimś się sprzeczasz i on przystaje na Twoim wtedy ty jesteś na wierzchu, to ty masz rację, czyli śmiejesz się ostatni, i jemu wcale nie do śmiechu. Ten się śmieje, kto się śmieje Uważasz, że ktoś się myli? lub
wyjebane miej i sie smiej